Wróciły druhny z lasu! Wzięły ciepły prysznic, dostały ciepłą herbatę i jak wszystkie harcerki zaczęły powoli pakować i sprzątać namioty.
Po obiedzie pojechaliśmy kolejką wąskotorową do Trzęsacza gdzie zobaczyliśmy to co zostało z kościoła o którym słyszeliśmy w legendzie, i mieliśmy okazję zwiedzić miasteczko.
Miło oderwać się na chwile i w kolejce wąskotorowej poczuć wiatr w włosach.
Wieczorem odbył się apel, na którym pożegnaliśmy się, i rozdane były sprawności, a potem przeszliśmy wszyscy na ognisko obrzędowe na którym wprowadzilśmy się w klimat sentymentu i pożegnań.
Troche łez popłyneło – chyba wszystkie będziemy tęsknić za siostrzanym kręgiem który tutaj stworzyłyśmy.
Z chłopcami zasiedliśmy przy wspólnym ognisku i kto chciał balował, śpiewał i tańczył aż do rana. Przy wschodzie słońca kilka chętnych harcerek wyruszyło na plażę aby pożegnać się jeszcze z morzem.